Witajcie :)
Ostatnio tylko Agatka pisała notatki, dawno nie pisałam nic od siebie, więc nadeszła najwyższa pora...:)
Weekend minął nam raczej spokojnie i dość leniwie... w sobotę Agatka była na spacerze (beze mnie!!! myślałam, że to wykluczone, ale jednak nie!:( )
W niedzielę tradycyjnie kościółek, potem byłyśmy na dworcu autobusowym, żeby pomóc Adrianie z tobołkami :) bo wracała z Budapesztu po weekendzie spędzonym w domku...
Wczoraj miałyśmy iść do kina na słoweński film, bo są w Bratysławie dni kultury słoweńskiej czy coś takiego ;) no ale na parę godzin przed godziną 19.00 dowiedziałam się, że plany uległy zmianie i że idziemy do teatru zaraz po zajęciach, bo Agata w międzyczasie była w domu i odebrała maila z potwierdzeniem rezerwacji biletów... Myślałyśmy, że nie dostaniemy tych biletów, ale jak widać los nam sprzyja ;P
Przedstawienie bardzo mi się podobało, teatr jest bardzo kameralny, a siedziałyśmy w pierwszym rzędzie, więc prawie na kolanach aktorom ;P hehehe
dzisiaj 4.5 godziny z Janeczką naszą kochaną :) ale przeżyłyśmy :) zaraz odwiedzi nas gość z Węgier - Jozef... więc zmykam ;P Jozef przyjechał na 3 dni i mieszka w drugim budynku sobie:) w części hotelowej (ale wypas!) no i postanowił nas odwiedzić :) miło z jego strony :)
Pozdrowienia z Bratysławy :)
a&a
a Błażejowi dzisiaj wszyscy śpiewają STO LAT, STO LAT :)
Ostatnio tylko Agatka pisała notatki, dawno nie pisałam nic od siebie, więc nadeszła najwyższa pora...:)
Weekend minął nam raczej spokojnie i dość leniwie... w sobotę Agatka była na spacerze (beze mnie!!! myślałam, że to wykluczone, ale jednak nie!:( )
W niedzielę tradycyjnie kościółek, potem byłyśmy na dworcu autobusowym, żeby pomóc Adrianie z tobołkami :) bo wracała z Budapesztu po weekendzie spędzonym w domku...
Wczoraj miałyśmy iść do kina na słoweński film, bo są w Bratysławie dni kultury słoweńskiej czy coś takiego ;) no ale na parę godzin przed godziną 19.00 dowiedziałam się, że plany uległy zmianie i że idziemy do teatru zaraz po zajęciach, bo Agata w międzyczasie była w domu i odebrała maila z potwierdzeniem rezerwacji biletów... Myślałyśmy, że nie dostaniemy tych biletów, ale jak widać los nam sprzyja ;P
Przedstawienie bardzo mi się podobało, teatr jest bardzo kameralny, a siedziałyśmy w pierwszym rzędzie, więc prawie na kolanach aktorom ;P hehehe
dzisiaj 4.5 godziny z Janeczką naszą kochaną :) ale przeżyłyśmy :) zaraz odwiedzi nas gość z Węgier - Jozef... więc zmykam ;P Jozef przyjechał na 3 dni i mieszka w drugim budynku sobie:) w części hotelowej (ale wypas!) no i postanowił nas odwiedzić :) miło z jego strony :)
Pozdrowienia z Bratysławy :)
a&a
a Błażejowi dzisiaj wszyscy śpiewają STO LAT, STO LAT :)
2 komentarze:
oj... dawno tu u was nie byłam... :) za co przepraszam, ale zycie zmusiło mnie do biegu:) :P
Dzisiaj był fajny dzien:) i pani na stylistyce powiedziała "musze się wylać" :P i wyszła...
tzn my tak zrozumiałysmy z monika, co naprawde powiedziała - obojetnie:P
i cosmopolitan rzadzi:D:) zapamietajcie. dzis zrozumiałam, dlaczego nazywaja to "biblia nowoczesnej kobiety" ;]
Z panią C. nawet dalo sie dzis wytrzymac :] i nawet czas szybko zlecial ;] a wszystko to zawdzieczamy redakcji czasopisma Cosmopolitan...co za ludzie piszą takie rzeczy??:P A przez Gosie i Monike słowo "analizować" bedzie mi sie głupio kojarzyc do konca zycia:P
Prześlij komentarz