11 lutego 2007

smutno

no i jesteśmy w Bratysławie...niby wszystko fajnie, już bez stresu, nowy semestr, nowe wyzwania...wszystko nowe..no właśnie...jest ciężko...naprzeciw mieszkają Hiszpanie czy Portugalczycy, to jeszcze bliżej nieokreślone zamiast Słowenek, obok nas nowa Rumunka..póki co sama, ale pewnie dołączą do niej koleżanki znając nasze szczęście...chociaż w sumie ta jest miła i rozmowna:)..ale tylko in english, co nie jest dla nas najłatwiejsze,ale staramy się...Iza już się od nas wyniosła...nie wiemy,kto przyjdzie na jej miejsce...na korytarzu jakoś pusto, cicho...
nie ma Adrianki, Fabio dziś też wyjechał..jest nam cholernie smutno, mimo, że za oknem piękne słońce, pogoda wiosenna i jakieś plus 10 stopni...wszystko się zmienia:(
things will never be the same again...

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Wam powiem, ze wczoraj wyglądałyscie na raczej wesołe:) Nie dajecie po sobie poznać czy coś:) Fajnie tu z Wami;} buźki :*

Anonimowy pisze...

Na razie wam się wydaje, że jest źle ale już niedługo przyjadą nowi ludzie i na pewno będzie fajnie. Poza tym na semestr letni fajniejsi ludzie przyjeżdżają (tak mi powiedzieli :P)
Buziaki

pogarda jak wilk hrrr :) pisze...

lbelski full - przeznaczenie was dopadło:D:D:D